O mnie

Jesteśmy zafascynowanymi światem ludźmi. Naszą pasją są podróże. Pragniemy jak najwięcej zwiedzić, zobaczyć i poznać, a tym co zobaczymy podzielić się z innymi. Chcemy utrwalić chwilę. Zapraszamy ! Postów na interesujące Państwa tematy najlepiej szukać po etykietach

poniedziałek, 30 maja 2011

Uniejów- miasto wody, Indian i rycerzy

Uniejów to niewielkie miasteczko w województwie łódzkim, które słynie z basenów, w których można zażyć kąpieli w leczniczych solankach termalnych. Miasto świetnie wykorzystuje pieniądze unijne i jest laureatem licznych rankingów. Posiada też bardzo przejrzystą i ciekawą stronę internetową, z której można dowiedzieć się wielu ciekawych informacji o uniejowskich zabytkach.
Oto co można zobaczyć w mieście:
  • XIV wieczny zamek wzniesiony przez biskupa Jarosława Bogorię Skotnickiego, w którym obecnie mieści się restauracja oraz hotel, jak również taras widokowy na panoramę Uniejowa i rzekę Wartę,
          



  • XIX wieczny park otaczający zamek, w którym można zobaczyć m.in. indyjskiego pawia,

          

             


         
  • neobarokową wieżę kościelną,

  • XIV wieczną kolegiatę Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny,
           
  • XIX wieczny późnoklasycystyczny dworek szlachecki,
  • XIX wieczna kaplica grobowa rodziny carskiego generała hrabiego Aleksandra Tolla
Ponadto w  miasteczku znajduje się bardzo przyjemny ryneczek z fontanną i parkiem, w którym można odpocząć w upalne dni.
Jak przystało na miasto rycerzy i Indian, cyklicznie odbywają się w Uniejowie: Festiwal Muzyki i Tańca Indian Ameryki Północnej oraz  Indiańskie Lato-Święto Alei im. Sat-Okha oraz Wielki Turniej Rycerski i Jarmark Średniowieczny.


Polecam wybrać się do Uniejowa, aby ciekawie spędzić wolny czas.

wtorek, 10 maja 2011

Pocztówka z Kołobrzegu

Nie ma to jak wyrwać się z miasta nad morze. I to z miasta, które paradoksalnie ma 18 rzek (większość pod ziemią), a jakby nie miało żadnej, i nazywa się Łódź.
Z Łodzi do Kołobrzegu jest daleko, bardzo daleko nawet, biorąc po uwagę podróż autobusem, która trwała 9 godzin. Ale dojechaliśmy. Rano, o 7, byliśmy na miejscu, czyli dworcu autobusowym.
Kołobrzeg jako miasto uzdrowiskowe żyje przez cały rok, nie tylko w sezonie letnim. Restauracyjki, ławki w parkach i deptak nadmorski były tłumnie oblegane przez kuracjuszy i turystów. A mieszkańcy miasta robią wszystko, żeby uatrakcyjnić pobyt przyjezdnym.
Mnie podobało się to, że małe miasto, a tyle parków w nim, a w nich kwiatów tyle :) My byliśmy w Kołobrzegu wczesną wiosną i już było cudnie, a co dopiero w pełnym rozkwicie...















No i morze. Zawsze zachwycające!




Nocowaliśmy w Orbisie, spory kawałek od centrum. Ale jesteśmy zadowoleni. Nocleg oczywiście rezerwowaliśmy przez booking.com, bo na jedną noc nikt nie chciał nam wynająć pokoju. Cena nie była wysoka, a pokój duży i czysty. Śniadania są tam drogie, dlatego nie korzystaliśmy z tego udogodnienia.
Warto, więc zastanowić się nad wykupieniem posiłków w domach sanatoryjnych.

P.S. A no i mamy pocztówkę z Kołobrzegu z naszym zdjęciem :)

poniedziałek, 2 maja 2011

Tulipany, tulipany...

W ogrodzie botanicznym w Łodzi zakwitły tulipany. Była, więc okazja, żeby wybrać się na spacer do botanika i obejrzeć te cudne kwiatki. A przy okazji z plansz dowiedzieliśmy się wielu ciekawych informacji o tych roślinach:
Tulipany znane były cywilizacjom starożytnym. Pierwsze wzmianki o nich można odnaleźć w różnych legendach i podaniach, takich jak mity greckie.
Tulipany rozpoczęły swoją wielką karierę w Turcji, dokąd trafiły najprawdopodobniej z Dalekiego Wschodu w torbach kupców i podróżników przemieszczających się Jedwabnym Szlakiem do Imperium Otomańskiego, gdzie zachwyciły swoim wyglądem tamtejszych władców. Państwo to stało się kolebką tulipanów. W XVI w. w Turcji rośliny te były uprawiane na ogrodowych plantacjach. Tulipany miały tam ponadto szczególne znaczenie religijne.
Tulipany trafiły do Europy w drugiej połowie XVI w. dzięki austriackiemu ambasadorowi w Turcji. W 1592 r. do holenderskiego miasta Lejda przybył Karol Clusius- botanik a zarazem kolekcjoner roślin cebulowych. Bardzo zachwalał swój ogród, rozpowiadając wszędzie, że jest w posiadaniu wspaniałego zbioru niezwykłych tulipanów. Prawdopodobnie właśnie z tego powodu, pod osłoną nocy, skradziono mu cebulki. Po tej kradzieży rośliny te stały się bardzo drogocennym towarem- za jedną cebulkę oddawano wówczas całe majątki, a ich cena z dnia na dzień rosła. Najbardziej popularne były tulipany o paskowanych płatkach, które powstały przypadkowo przez zainfekowanie tulipana wirusem( o czym jeszcze wtedy nie wiedziano). po jednej z przełomowych aukcji ceny cebulek zaczęły gwałtownie spadać czego wynikiem był krach tulipanowy, który doprowadził wielu do bankructwa.
W latach 40- tych XVII w. dzięki staraniom holenderskich miłośników tulipanów, rośliny te ponownie powróciły do ogrodów. 
Dziś Holandia jest największym na świecie producentem ich cebul.