Decyzja była spontaniczna, lecimy do Bergamo! Na Walentynki! Każdemu kto by się zastanawiał czy warto do Bergamo odpowiadam: WARTO! Przylecieliśmy wieczorem 10 lutego. Zostawiliśmy plecaki w hostelu i od razu pobiegliśmy podziwiać okolicę. Bergamo to malownicze włoskie miasto położone u stóp Alp, w niedalekiej odległości od Mediolanu.
Spacerowaliśmy wieczorem po mieście, mijaliśmy bardzo eleganckich Włochów i przyznam szczerze, że czuliśmy się trochę nieswojo. Szyk i elegancja otaczały nas zewsząd. Na kolację była pizza :) Cena zbliżona do ceny w Polsce, z tą różnicą, że nie była uzależniona od liczby składników.
Próbowaliśmy także ravioli oraz, chyba najbardziej znany, ser pleśniowy-Roquefort.
A wystawy w cukierniach i sklepach z żywnością przyprawiały o zawrót głowy. Pięknie, kolorowo, pysznie.
No, ale wracając do miasteczka.. W centrum czysto i już wiosennie, mimo, że to luty!
Na Citta Alta wybraliśmy się następnego dnia. Zdecydowaliśmy się na pieszą wędrówkę. Szliśmy wzdłuż murów obronnych i podziwialiśmy cudne widoki.
W hostelach i punktach informacji turystycznej dostępne są informatory, a w nich mapki wraz ze zdjęciami i opisem historycznych miejsc.
Ciekawym, wg nas, i godnym polecenia rozwiązaniem jest umieszczenie w takich broszurkach maili do pracowników informacji turystycznej, którzy odpowiedzą na pytania dotyczące pobytu w Bergamo.Warto się w to zaopatrzyć. My, niestety, co chwilę gubiliśmy jakąś mapę :D
Citta Alta to stare miasto, a więc wąskie uliczki, urocze kawiarenki, romantyzm, klimat w sam raz dla zakochanych. Spędziliśmy tam całe popołudnie, a potem wybraliśmy się do San Vigilio-alpejskiej wioski. Niestety w tym czasie kolejka była w remoncie, więc musieliśmy skorzystać z autobusu. Jechaliśmy serpentynami po wzgórzu, z którego roztaczał się cudny widok.
Bergamo nocą prezentuje się równie atrakcyjnie co za dnia. Spacerowaliśmy wieczorami i podziwialiśmy witryny sklepowe, a w nich kolekcje słynnych projektantów. A w księgarnianym oknie znaleźliśmy to:
A następnego dnia wybraliśmy się do Mediolanu:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz